wtorek, 30 maja 2017

Afrykańska odyseja - podsumowanie.

        Postaram się teraz podsumować i wyciągnąć jakieś wnioski z naszego wyjazdu, zwanego Afrykańską odyseją.
Nasza trasa 2016/2017
        Najpierw trochę faktów. Po prawej stronie widoczny jest faktyczny szkic naszego wyjazdu. Różni się znacznie od tego zamieszczonego w pierwszym wpisie. No cóż, życie zweryfikowało nasze plany. Inaczej się nie dało. Inaczej było by, w naszym mniemaniu, gorzej, dłużej, drożej i bardziej niebezpiecznie.
        Cała podróż .........., no właśnie, czy to była podróż? W mojej kategorii rozumienia podróży, nie. Wprawdzie był cel, był czas, ale właśnie tego czasu, w tak długiej drodze, po prostu zabrakło. Ale prawdę mówiąc, to już na początku nie zakładałem sobie takiego celu. Kierunek jaki obraliśmy, był mocno dziewiczy karawaningowe.
        Więc naszym celem było sprawdzenie, czy się da :
1. Czy się da przejechać afrykańską trasę kamperem bez specjalnych przygotowań do jazdy terenowej?
3. Czy można solo, czy lepiej małą grupą? Tylko młodzi, czy również emeryci dadzą radę?
I to praktycznie wszystko.
Na więcej zabrakło czasu. Na zwiedzanie, na zatrzymanie się, na poznanie, na zrozumienie.

Przejechaliśmy ponad 23 000 kilometrów.

Czas - trochę ponad 6 miesięcy.

        Jeśli odliczymy kilkunastodniowy postój świąteczno-noworoczny w Dakhla, Wielkanoc w Hiszpanii i jeszcze jakieś kilkudniowe, niezaplanowane postoje, to można powiedzieć, że główna trasa zafundowała nam 100-200 kilometrów dziennej jazdy. Często po fatalnych drogach. Przejechaliśmy 9 afrykańskich krajów, większość dwukrotnie.
Czy założone cele udało się zrealizować?
Tak.
        Wybierając odpowiednio trasę, można kamperem przejechać, myślę - całą Afrykę.
        Jazdę solo odradzam. Będzie ona bardziej kosztowna (łapówki), bardziej męcząca,
        bardziej niebezpieczna w rejonach, przez które przejeżdżaliśmy.
        Mogą tu jechać wszyscy, byle zdrowi byli.
Wspomnienia z Sahary Zachodniej.
Nocleg na pustyni. Dookoła wielkie NIC.
Wielkie zakupy oliwek w Maroko. Starczy nam
na wiele miesięcy.


Noc. Jedziemy przez port Tanger Med. Dookoła wiele
policji. Wojsko pilnuje portu, a przez odchylane
ogrodzenie wchodzą sobie spokojnie nielegalni
emigranci. Promem do Europy

Uwagi i przemyślenia:

* optymalna ilość kamperów, to liczba 2. Nie ma tworzenia koalicji 2 na 1
* dobrze jest robić sobie kilkudniowe rozwody w grupie, dobra to terapia
* jak trafisz na fajnych partnerów na wyjazd, to można wtedy z nimi wielbłądy kraść
* wyjazd taki zalecany jest doświadczonym podróżnikom, wiele niespodzianek możemy spotkać
* przypomnijmy sobie jak słońce po niebie wędruje, a raczej ziemia się nachyla do słońca
* jeśli ktoś ma problemy z rozróżnieniem równik, zwrotnik, pora sucha - to odradzam
* generalna cena paliw oscyluje od 3,50 do prawie 4 PLN za litr, na Saharze najtaniej
* zagrożenie malarią jest największe w porze deszczowej, ale nie demonizujmy jej
* tylko nieleczona malaria zabija, dzieci chorują tam średnio 3 razy w roku
* choroby żołądkowe, pomimo częstego jedzenia "przy drodze", nas ominęły
* woda do picia - tylko butelkowana, ze studni - do wszystkiego innego
* konsultujmy stan bezpieczeństwa prawie codziennie z policją i wojskiem
* obowiązkowo powiadamiajmy nasz MSZ i placówki dyplomatyczne o naszej trasie
* tutejsi mechanicy naprawią Ci każdą usterkę w kamperze, lepiej lub gorzej, ale naprawią
* na całej trasie nie brakuje ryb, kur, jajek, pomidorów, papryki, kuskus itp
* obecnie Afryka jest praktycznie dostępna jedną tylko drogą - przez Maroko i Mauretanię
* Mali można przejechać z Bamako do Gao, wyżej Ci nie pozwolą wjechać, al kaida + inni
* Mauretanię na wschód musieliśmy trochę przegiąć, tak daleko jazda nie jest zalecana
* Niger, to praktycznie stolica Niamey i trochę kraju na wschód, bo dalej Boko Haram
* turystyczna wiza entante, to wspaniała sprawa, polecam
* wizy załatwiamy na miejscu, w ambasadach sąsiednich krajów, wcześniej bez sensu jest
* z wyjazdu finansowo wróciliśmy jak zawsze, na lekkim plusie
* opony, opony, opony!!! Ja kupiłem na wyjeździe 3 używane i 2 nowe sztuki dodatkowo
* filtry powietrza potrzebne co najmniej 3 sztuki, dmuchanie to tylko półśrodek
* olej silnikowy+filtr+wymiana w drodze, też należy rozważyć
* potrzebny jakiś patent na uszczelnienie kamperów przed wszędobylskim pyłem !!! 
* karty telefoniczne i internet można kupić wszędzie i prawie wszędzie jest zasięg
* łączność CB pomiędzy kamperami obowiązkowa
* nie reklamujmy się w internecie o miejscu i kierunku naszej jazdy
* poznanym przypadkowo ludziom nie podajmy naszych planów podróżniczych
* uważajmy na podrzutki niechcianych przesyłek (narkotyki, brylanty, fałszywe pieniądze)
* praktycznie karty Visa i MasterCard wystarczą nam na drogę
* kupno oryginalnej pamiątki z przed lat to fikcja - spóźniliśmy się o 100 lat
* ceny dla białego są najczęściej znacznie zawyżone - trzeba mieć patenty by nie przepłacać
* dzikie zwierzęta, szczególnie te z wielkiej 5 trudne są do zobaczenia
* każde dzikie zwierzę ucieka przed człowiekiem, tylko lwa nie sprawdziliśmy praktycznie
* nocleg na sawannie to praktyczne, logiczne i bezpieczne rozwiązanie
* cała zachodnia Afryka (?) to ciągłe KADU, czyli daj mi prezent, daj mi prezent
* łapówki nie daliśmy nigdy, choć raczej to zasługa, że były dwa pojazdy
* kamera nagrywająca non stop w kamperze, to praktyczna konieczność
* na spokojne zwiedzenie Afryki potrzeba minimum 2 lata czasu, tylko co po Kapsztadzie zrobić?
* turysta, który w 3 tygodnie przejechał terenówką Afrykę całą, to zły doradca do podróży
* najlepsze wrażenie wywarło na mnie Mali, negatywnie zaskoczyła Burkina Faso i Mauretania
* akumulatory EXIDE spisały się rewelacyjnie
* mój aparat Olympusa, po krótkiej chorobie i wizycie w serwisie, wrócił do pełni sił
* pamiętajmy o profesjonalnym czyszczeniu sprzętu foto, po podróżach przez Azję lub Afrykę
* zawieszenie pneumatyczne INTRAK, już któryś rok towarzyszy nam na wymagających drogach
* Bezdroża to przewodniki, a Brnardinum książki podróżnicze, zawsze są z nami w drodze
* Bergchem, to tania i dobra chemia do karawaningu, którą mogę śmiało polecić

* spotkaliśmy (w większości) tylko biednych i szczęśliwych ludzi - odwrotnie niż w Europie

Dopiero w Niemczech nastąpiło pożegnanie
i rozpad grupy. Każdy w swoją stronę pojechał.
Da się pół roku w dwa kampery?
Da się!!!

Do Polski wróciliśmy na pochód
majowy, ale jak tu żyć, 
gdy śnieg nas powitał
i podzielony kraj. :-(

11 komentarzy:

  1. Swietna relacja, dzieki za rady.
    Mozesz rozwinac ten punkt: "z wyjazdu finansowo wróciliśmy jak zawsze, na lekkim plusie"?
    Ja zazwyczaj wracam na lekkim minusie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie przyczyna tkwi w długości wyjazdu. Największy koszt to paliwo. Nam się to rozkłada na wiele miesięcy. No ............. chyba, że prowadzisz hulaszczy tryb życia? :-)

      Usuń
  2. Drodzy Państwo, właśnie przeczytałam o Was artykuł w WO.Wzruszyła mnie Wasza historia i dostarczyła ogrom radości.Wzruszyło mnie to, że są na tym świecie ludzie pełni pasji, pomysłów i cudnych rozwiązań, którzy żyją w myśl maksymy,, świat stoi przed nami z szeroko otwartymi drzwiami,,Radość zaś stąd, że każdy kto się nią dzieli, to tak naprawdę ja mnoży.Są Państwo po prostu cudownie, fantastycznie wspaniali.Wychowalam się na programie Pieprz i Wanilia i książkach Arkadego Fidlera.I tu widzę ogromne podobieństwo.Otwartość na innych ludzi, inne kultury.I to mnie zachwyca.Gorąco i serdecznie pozdrawiam Państwa i życzę...szerokich dróg na całym świecie!!! Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za miłe słowa.
      Mało jest osób, które tak spontanicznie reagują na nasze wpisy. My też z epoki Fidlera i Tony Halika jesteśmy. Jednak na tym blogu zrezygnowaliśmy z opisów naszego podróżowania, na rzecz bardziej poradnikowo-doradczej. Dopiero w książce, którą w wolnych chwilach popełniam, staram się opisać jak zostaliśmy podróżnikami i jakie są tego konsekwencje?
      Pozdrawiamy

      Usuń
  3. bardzo fajny tekst, a zarazem poradnik dla kamperowiczów ;) sama nie odważyłabym się chyba pojechać do Afryki, zresztą nigdy mnie tam nie ciągnęło :D, wiec tym bardziej podziwiam. Bardzo fajnie jest poczytac historię ludzi, którzy mają pasję i ochotę zwiedzać świat. Pozdrawiam cieplutko i życzę wielu udanych podróży, Kasia :)

    _____________________
    http://dethleffs-polska.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za zainteresowanie. Miło przeczytać, że ktoś też nas czyta. :-)

      Usuń
  4. dzień dobry! kamera wewnątrz kampera w razie włamania, czy zewnętrzna do jazdy, fimmująca innych na drodze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamy. Kamerka samochodowa, zewnętrzna, filmująca innych przed nami. Pzdr

      Usuń
  5. Witam, świetna wyprawa i świetnie opisana, gratulacje!!! byłem kilka razy w Afryce Zachodniej jednak pierwszy raz planujemy wyprawę samochodami z Europy. Zawsze załatwiałem wizy przed wyjazdem co jest kosztowne z racji tego ze dokumenty muszą być wysyłane np. do Berlina etc. Możecie napisać czy mieliście jakieś problemy w wizami załatwiając je przedstawicielstwach sąsiednich krajów lub na przejściach granicznych. Jakieś dłuższe opóźnienia są z tym związane itd.? Dodatkowo chciałem zapytać o dostępność paliwa na odcinku do Senegalu? Czy są jakieś odcinki na które należy szczególnie się zaopatrzyć w paliwo ( np. pow. 600 km bez jego dostępności).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Kamperem przez świat. Irak 2021

             Matko Boska! Krzyknąłem, gdy zobaczyłem swoje zaległości w prowadzeniu PPP (praktycznych porad podróżników) na naszym blogu. Gd...