Jeszcze nie minęły wspomnienia z świętokrzyskiego zlotu "Szlakami Przygody". Jeszcze dochodzą wieści, że wywalczyliśmy tam coś w konkursie foto, a już zawitaliśmy na kolejny zlot karawaningowy. Znowu na ziemię świętokrzyską. Ty razem w okolice miejscowości Końskie.
Mariusz and Corp. |
Sympatyczna grupa karawaningowa Razem w Drodze, na zdjęciu jej przedstawiciele i organizatorzy, charakteryzuje się brakiem rozdymanego ego, miłą atmosferą i ciekawością podróżowania. Brakuje tego w innych polskich "kolektywach" internetowych, gdzie prym wiedzie domniemana rywalizacja i dyskusje nad rewitalizacją kamperów i przyczep. Czyli rzeczy najmniej przydatne w uprawianiu karawaningu!
Na kempingu Iglast Zakątek |
Tymczasem Razem w Drodze, w pierwszy wieczór organizuje ognisko powitalne, przy akompaniamencie miejscowego tria. Trio to, może nie najwyższych lotów, ale czas umilało w czasie zagryzania "pomarszczonej kiełbasy z rożna". W kolejny wieczór poszczególne załogi prezentują swoje talenty wokalne, w konkursie karaoke. Moja wrodzona skromność zmusza mnie do samochwalstwa, że w towarzystwie podkładu wokalnego duetu Hamak Singers, nasza interpretacja niemenowskiego utworu Pod papugami, doczekała sie zlotowej nagrody. Takie spotkanie karawaningowe, to nie tylko czas na wspólne zajęcia, ale i okazja do indywidualnego poznawania nowego rejonu. Na rowerze przepedałowałem, w tych dniach, ponad 200 kilometrów.
Przed kościołem w m.Lipa |
W większości był to rower lądowy, w małej części rower wodny. Na tym drugim namiętnie oddawałem się dowodzenu jednostką pływającą. Młodsi ode mnie tworzyli siłę napędową. Po lądzie dotarłem i do Nieba i do Piekła. Gwarantuję, że różnicy specjalnej, pomiędzy tymi miejscami, nie ma. Objechałem ziemię włoszczowską. Zobaczyłem kilka ciekawych kościołów drewnianych i mniej ciekawe, bo na ogół zaniedbane dworki i inne ruiny. Ponieważ pogoda dopisała, więc czasu nie straciliśmy. W dużej mierze jest to sprawa promocji, jaką województwo świętokrzyskie prowadzi w temacie turystyki.
Cała masa dostępnych folderów, mapek tematycznych, szlaków i opisów miejsc ciekawych - pozwala wybrać coś dla siebie. Dzięki temu my, prości emeryci rozkochani w karawaningu, możemy spędzać czas na poznawaniu tego ciekawego regionu Polski.
Dzwonnica obronna w grodzie Gallusa. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz