Gdy już podjedziemy prawie pod szlaban łotewski, bierzemy paszporty wszystkich osób z kampera i podchodzimy do okienka. Tam dostaniemy karteczkę jak na zdjęciu.
![]() |
Karteczka po stronie łotewskiej. |
![]() |
Karta wjazdowa do Rosji. |
Kilkaset metrów dalej szlaban - do Rosji. I widzimy zmianę na lepsze. Dostajemy do wypełnienia tylko kartę wjazdową. Taką samą jaką otrzymaliśmy 2 lata temu. Potem podchodzimy do budki celniczki i otrzymujemy deklarację celną. To znaczy dostajemy później, bo przy budce stoją dwaj motocykliści włoscy i starają się coś w tych deklaracjach napisać. Starają, bo deklaracja jest tylko po rosyjsku, a rubryki są często o znaczeniu "ekonomicznym". Więc stoją te turysty z Italii już od kilkudziesięciu minut (wjechali na przejście graniczne długo przed nami) , skruszeni już nieźle i wypełniają już po raz trzeci te deklaracje formatu A4, bo pomyłek na nich nie może być - powiedziała celniczka.
![]() |
Rosyjska deklaracja celna str.1 |
![]() |
Rosyjska deklaracja celna str.2 |
Nam już lepiej poszło wypełnianie dokumentów, a poza tym celniczka zapytała, czy już byliśmy w Rosji, komputer nas "wyrzuci", coś tam sobie wydrukowała i wjazd.
![]() |
Droga na Moskwę. |
Pierwsza rzecz, to zatankowanie paliwa. Co za radość! Za litr diesla płacimy 35 rubli. To nieco ponad 2 złote. Płacimy oczywiście kartą. Na stacji nabieramy również wody i jazda. Stan drogi E22 (M9) z Łotwy do Moskwy jest ok. Jest jakiś gorszy odcinek 5 kilometrów. Zaskakuje nas duża ilość rosnącego dziko barszczu Sosnowskiego. To takie urocze zielsko, pochodzące z Kaukazu, którego lepiej nie dotykać! Poza tym jest uroczo. Okazjonalnie jakieś wioski. Dużo lasów, bagna, rzeki. Ot, głupi Napoleon i Hitler. Nie wiedzieli co ich czeka? Mijają sobie godziny, Ruch samochodów niewielki.
Na tym etapie namierzamy jeszcze: stacje z propanem N 56.31798 E 31.98428. Takie coś tankujemy w Rosji, działa jak LPG. Cena 15-16 rubli za litr gazu. Pamiętajmy, aby nie tankować na stacji z napisem "GAZ", bo jest to popularny w Rosji gaz ziemny. Musi być "PROPAN". Końcówki do tankowania auta, takie same jak w Polsce.
Jedyną wodę źródlaną znajdziemy po lewej stronie drogi w punkcie ~ N 56.31511 E 29.30985
Przed wieczorem odszukujemy na mapie jakąś miejscowość i skręcamy do Nielidovo. Małego górniczego miasteczka. Pytamy policjantów o stan bezpieczeństwa. Mówią - stawajcie, gdzie chcecie. Więc najpierw zakupy w miejscowym hipermarkecie. Ceny? W czasie naszego pobytu w Rosji 2 lata temu, ceny były średnio wyższe o około 10%, w porównaniu do polskich. Obecnie, w związku ze spadkiem kursu rubla w stosunku do dolara, czy euro - ceny są dla nas atrakcyjne. Kilka przykładów (1 rubel = 6 groszy): mleko 40-55, 10 jajek od 50, litrowe piwo od 100, serek Hochland 38, ziemniaki od 20, bułka około 80 rubli za kilogram, soki 2 litry za 150 rubli, woda półtoralitrowa od 10 rubli, coca cola 83 za litr, kwas 61, kilogram kurczaka z grilla 178, pomidory 55, baton 250 gram w cenie 20 rubli.
Na swój pierwszy nocleg zatrzymujemy się w bardzo oryginalnym miejscu. Pomiędzy "górniczym pałacem kultury", który swoją świetność ma już dawno za sobą, a pomnikiem Lenina. W nocy miejsce spokojne, oświetlone. No, w końcu to centralny plac miasta. Nadaje się na etapowy nocleg w kamperze. N 56.22527 E 32.77252. Rano chcę zobaczyć muzeum, które jest w domu kultury. Jednak najpierw trzeba iść do muzeum miejskiego i wrócić z panią, która otworzy ekspozycję. Odpuszczam i idę kupić kartę telefoniczną. Salon MTC. Polecany przez znajomych. Umowa na miesiąc, dla obcokrajowców, ksero paszportu. Pani zapytała o miejsce zamieszkania - odpowiedziałem - obok Lenina. Było ok. Taryfa internet 10 GB (potem bez limitu o zmniejszonej szybkości), 300 minut rozmów w Rosji, 300 SMS'ów - za 395 rubli (25 złotych). Dodam, że internet śmigał prawie wszędzie, na ogół jako 3 lub 4G.
![]() |
Zainteresowanie kamperem. |
![]() |
Kałonka. |
![]() |
SP w Starica. |
Śniadanie i ruszamy dalej. Dopiero teraz planujemy bardziej szczegółowo naszą trasę po Rosji. Wiemy, że główne drogi są ok. Więc możemy sobie pozwolić na szczegółowe poznanie "Złotego Pierścienia". Szlaku turystycznego, prowadzącego przez średniowieczne miasta Rosji, który zlokalizowany jest na północ i północny-wschód od Moskwy. Ma on wiele wariantów i składa się od kilku, do kilkunastu miast i miasteczek. My zaczniemy od miasta Tver. Czyli odbijamy od moskiewskiej drogi na północ. Nim jednak dojedziemy do Tveru, to naszym oczom ukazał się urokliwy monastyr w miasteczku Starica. Warty zobaczenia zabytek, a dodatkowo jest tu miejsce do zatrzymania się na noc. Z dala od głównej drogi, przed bramą monasteru Zaśnięcia Matki Bożej. N 56.51253 E 34.93026.
![]() |
SP Tver, obok stadionu. |
![]() |
Tver. Pałac Podróżny. |
Tver. Miasto spore. Bez informacji turystycznej. To znaczy kiedyś, gdzieś była, ale obecnie nie ma. Pani z biblioteki miejskiej dała mi jakiś szkic miasta i na tym koniec. Nastawiałem się na zobaczenie Carskiego pałacu podróżnego.
Ale nic z tego nie wyszło. Pałac w remoncie. Jest tu trochę innych zabytków, ale my, po noclegu w darmowym miejscu, obok stadionu Chemików, N 56.86238 E 35.89620 - miejsce godne odnotowania, bo spokojne, oświetlone i w centrum - jedziemy do pobliskiego Miednoje.
![]() |
Centrum Miednoje. |
Park Pamięci (polski i rosyjski) mieści się poza wioską. Trzeba sobie samemu zaplanować dojazd, aby zatrzymać się na parkingu N 56.93543 E 35.43867. Nie ma tam możliwości noclegu. Kompleks jest zamykany na noc. W części rosyjskiej jest małe muzeum pamięci, otwarte 10.00-16.00, wstęp 50 rubli, w poniedziałek nieczynne. Spędziliśmy w zadumie kilka godzin, na obu symbolicznych cmentarzach. Obok polskiej bramy nabraliśmy wody, dowiedzieliśmy się, że Polacy przyjeżdżają tu sporadycznie - głównie studenci z Dubnej.
To tyle na chwilę obecną, bo za moment przekraczamy granicę kolejnego kraju.
O tym w kolejnym wpisie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz