środa, 24 stycznia 2018

2018 Kierunek Azja Centralna i ...... dalej. Przygotowania do podróży cz.2 Drony

Co ma piernik do wiatraka?
Dron do kampera?
Już wyjaśniam.
Nasza styrana HDR-HC5
          Przez 10 lat, dzielnie służyła nam w drodze kamera wideo marki Sony. Służyła, służyła, a dzięki niej nasza filmoteka powiększyła się o blisko 30 płyt BR z zapisem naszych wojaży i kilkakrotnie więcej płyt DVD. Jednak już w czasie ostatniej wycieczki po Afryce Zachodniej, kamera odmówiła współpracy. Definitywnie. Na nową nie bardzo możemy sobie pozwolić. Pomyślałem więc, że będziemy się teraz wspomagać filmowaniem aparatem Olympus.
Można i tak .... ale, korzystając z faktu, że ostatnimi czasy nie podróżujemy, zaczytywałem się w nowinkach wszelakich. Dzięki temu, znalazłem informacje, że drony to obecnie rzeczy dostępne przeciętnemu śmiertelnikowi. W każdym wieku, a do dokumentowania podróży, wręcz są stworzone!
        Kilka miesięcy zajęło mi drążenie tematu. Od zera, aż do wykonywania pierwszych samodzielnych lotów, filmowaniem oraz fotografowaniem z powietrza. Efektami pracy podzielimy się już w czasie naszej podróży do Azji. Tymczasem opowiem jak zacząć, to znaczy  jak my zaczęliśmy, naszą przygodę z pilotowaniem statków powietrznych.
Teoretycznie drogi są dwie.
Można z marszu zakupić poważnego drona ze stajni DJI (chińska firma, obecnie światowy lider dronów półprofesjonalnych) lub zacząć od czegoś zabawkowego. Od  tak zwanej "biedronki", czyli drona w cenie 100-200 złotych, dzięki któremu opanujemy podstawy pilotażu, a jak go nawet rozbijemy, to i strata będzie do przełknięcia. Dodatkowo gwarantowane jest, że nie trzeba będzie nikogo z naszych dzieci, albo wnuków prosić, aby odeszły od telewizora. Wspólne wyjście na spacer, na pobliską łąkę gwarantowane. Bo tam będziemy latać. Prawie każdy będzie mógł spróbować swoich sił w pilotażu.

KZXX6
        Dzięki węgierskiej firmie ABCros otrzymaliśmy do nauki małą "biedronkę". Na początek kariery lotniczej - ekstra. Dron wpadał, upadał, spadał i nic mu się nie stało. Akumulator wystarcza na kilka minut zabawy. Po pokojach też delikatnie polataliśmy. Bez strat. Dron ma nawet kamerkę, ale tutaj niczego sobie od niej nie obiecujcie. Jak widać poniżej.
         Aby takiego drona prawidłowo utrzymać w locie, trzeba się nieźle napracować kciukami. Prawo, lewo, góra, dół, przód i tył. Jednak, gdy opanujemy te podstawowe manewry, a wiadomo, że dron, jak prawie każda maszyna latająca, nie ma ochoty nam w tym pomagać, to później - przy pilotowaniu tych poważniejszych (czytaj droższych) urządzeń, będziemy już o wiele spokojniejsi. Będziemy mogli pomyśleć, gdzie fajnie polatać, jakie ujęcia z powietrza zrobić a nie tylko o ewentualnej możliwości rozbicia kilku tysięcy złotych.

   
        Kolejnym naszym dronem został produkt poznańskiej firmy OVERMAX.
Model X-bee drone 8.0. Prawie dwukrotnie większy od "biedronki". Tym samym szybszy, z mocnymi bezszczotkowymi silnikami (zainteresowani wiedzą w czym rzecz). W powietrzu potrafi utrzymać się kilkanaście minut.
        No i w zestawie jest kamera sportowa. Activecam 4.1 
Foto z Activecam 4.1
        Nie jest to oczywiście kamera klasy GoPro, ale i cena nie jest ta. Tu za kwotę kilkuset złotych, otrzymujemy zestaw, którym już coś możemy zrobić. Zdjęcia z powietrza. Filmy z lotu ptaka. Choć latanie nadal jest w X-bee wymagające. Moim zdaniem, takie idealne do nauki, albo ...... doskonalenia latania dronami. W czasie pilotażu nie ma czasu na odpoczynek. Jednak dużym atutem tego modelu jest jego wytrzymałość. Na lotnicze katastrofy.
Loty ogródkowe.
        W czasie jednego z moich pierwszych lotów X-bee odleciałem za daleko i dron stracił łączność z kontrolerem lotu. Nie wiedziałem, że skutkuje to natychmiastowym wyłączeniem silników. No i dron spadł. Z wysokości kilkudziesięciu metrów. Wprawdzie nie na twarde podłoże, ale na trawę i ......... nic jemu, ani kamerze się nie stało! Solidna konstrukcja i warto przytoczyć w tym miejscu zasadę początkującego droniarza.
Nigdy nie latamy nad ludźmi, zwierzętami i pojazdami!
              Dopowiem jeszcze, że nie jest zadaniem tego blogu, przytaczanie instrukcji obsługi, czy też plusów i minusów danego urządzenia. Takich danych znajdziemy wiele w internecie. Chcę natomiast przekonać starych i młodych. Tych podróżujących i urlopowiczów też. Oto nastały czasy, że w drodze wystarczy nam w miarę dobry smartfon, do robienia zdjęć i filmów, na nasze prywatne potrzeby. Natomiast możemy zabrać, do przysłowiowej kieszeni drona, który zapewni nam niesamowite spojrzenie w miejscach, gdzie będziemy przebywać. Obecnie nie jest to ani drogie, ani trudne. Wypróbujmy więc sami jakieś latające maleństwo, albo coś poważniejszego. Ze stajni OVERMAX'a, który oferuje kilka modeli latających. Jak się przekonamy, że sobie poradzimy. Jak polubimy latanie i "kamerowanie z powietrza", to nasze wyjazdy i spojrzenie na otaczający świat, zyskają nowy wymiar.

Autoryzowany dystrybutor DJI

Już jest w naszych rękach.
        Teraz nastał czas na arystokrację wśród dronów. Dzięki firmie DJI ARS, która przekazała na potrzeby naszego projektu, drona wprost idealnego do podróży wszelakich, po kilku tygodniach samokształcenia, możemy doznać przyjemności pilotowania DJI Mavica PRO.
Platforma startowa.
Zimowe, krakowskie "powiśle"





        To z tego modelu będziemy prezentować swoją podróż po Azji Centralnej. Zainteresowanych bliższymi szczegółami, o dronach DJI, zapraszamy na stronę naszego sponsora, a poniżej prezentujemy nasze pierwsze kroki z Mavicem.
        Tym samym kończymy rozdział o "lotniczych" przygotowaniach do podróży. Wracamy na ziemię.
        W najbliższym czasie musimy: naprawić oświetlenie zewnętrzne w kamperze, wymienić ograniczniki w drzwiach, wymienić przedni reflektor, okna dachowe, dołożyć solarny panel  i wykonać jeszcze kilkadziesiąt innych rzeczy.


No to do roboty.
        Do wyjazdu pozostało dwa i pół miesiąca czasu. 








2 komentarze:

  1. Ujęcia z drona są najlepsze ! <3

    _____________________
    http://dethleffs-polska.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde dobre ujęcie jest dobre. :-) Foto lotnicze to inne spojrzenie, a drony dostępne są obecnie nawet dla emerytów dostępne.
      Pozdrawiamy.

      Usuń

Kamperem przez świat. Irak 2021

             Matko Boska! Krzyknąłem, gdy zobaczyłem swoje zaległości w prowadzeniu PPP (praktycznych porad podróżników) na naszym blogu. Gd...